Fala miłości

Nasze pozorne podróże do Nikąd, zawsze sprowadzają nas do TERAZ, gdzie fala Milości zmywa z nas te wszystkie wyobrażone konflikty. Nic nie może podzielić tego, co w Jedności Serc jest zawsze połączone. Kochamy wiecznie, bo inaczej nie potrafimy, kiedy już przebudzimy się z tych snów, możemy patrzeć sobie w oczy, bez tego bolesnego wstydu, że tak długo udawaliśmy nasze rozdzielenie. My, Ukochani przez Wszystko Jesteśmy.

• Kiedy pojawia się Ten czy Ta, wiesz, chociaż nie wiesz do końca niczego.
• Energia przejmuje kontrole, umysł znika i zanim pojawi się już jesteście wpleceni w ten wspólny gobelin doświadczenia.
• By tak pozostać, sztuką okazuje się dojrzałość by nie stworzyć warunków Miłości, która nie pozostanie nigdy w jakiejkolwiek klatce zobowiązań. Z nimi może pozostać tylko kontrakt i wspólne rachunki.
• Jeśli bezcenne są dla Was te chwile intymnej przestrzeni, to pozostańcie w swoim polu, absolutnie nie ingerując i nie nadzorując drugiej osoby.
• Relacja to nie gabinet terapeutyczny, to świątynia w której odkrywamy Boga w sobie.
• Jeśli chcesz kwestionować Jego w czymkolwiek, zatrzaskujesz drzwi Miłości.
• Cokolwiek masz do zarzucenia Jemu, to pamiętaj, że wszystko co mówisz jest informacją dla Ciebie: w co wierzysz, o czym myślisz, czego się boisz...

Możecie o tym rozmawiać, ale bardzo Cicho, niemal szeptem, patrząc sobie w oczy, wtedy nie podzieli was umysł uwarunkowany przeszłością.
Każdy podział i brak porozumienia to znak: zapominam o tym Kim jestem i kim jest On. Kiedy pamietam mogę tylko kochać, bo inaczej nie potrafię...