„Jestem ciszą molekularną” to hymn serca,
które pamięta, że jest jednością z Bogiem, Ziemią i całym istnieniem.
Nie trzeba wracać, bo nigdy się nie oddzieliliśmy.
Nie trzeba wołać – wystarczy być.

To pieśń, w której cisza staje się bramą,
a światło – oddechem,
który łączy wszystko w jedno.

To zaproszenie do oddania sobie tej samej troski, jaką przez lata rozdawałaś światu.
Do zaufania sobie – nawet jeśli ciało drży, nawet jeśli umysł jeszcze nie wie.

Miłość do siebie to codzienny akt przypomnienia: „jestem ważna, jestem prawdziwa, jestem cała”. Nie dlatego, że coś zrobiłam. Ale dlatego, że jestem.

• Ten przekaz przypomina, że nie musisz szukać siebie w oczach innych.
• Bo jesteś domem.
• A domem jest serce.

Zatrzymaj się tu. Otwórz wewnętrzne ramiona.
Jesteś już kochana. Jesteś już w domu.